Foteliki tyłem – dlaczego są to rozwiązania dobre i dlaczego są bardziej polecane niż foteliki montowane przodem do kierunku jazdy?
Nasi czytelnicy pytają, dlaczego uparcie polecamy foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy, skoro uzyskują one niższe oceny w testach zderzeniowych.
Od fotelików tyłem do kierunku jazdy rozpocząłem swoją karierę. To właśnie tego typu konstrukcje i ich dostępność w krajach skandynawskich i Stanach Zjednoczonych i zarazem kompletna ich niedostępność w Polsce spowodowała u mnie pewnego rodzaju bunt. Strasznie mnie to wkurzyło. Zacząłem studiować tą dziedzinę i zmieniłem kierunek kształcenia z biomechaniki w zakresie inżynierii biomedycznej na biomechanikę zderzeń. Dziś mam już za sobą kilka lat pracy nad tym tematem, a na swoim koncie nakłonienie kilku znaczących dystrybutorów do importowania tych fotelików do Polski. A przede mną? Dalsza praca nad uświadamianiem rodziców i sprzedawców. Morze pracy…
Dlaczego są to rozwiązania lepsze? Decyduje o tym fizyka. Podczas zderzenia czołowego głowa dziecka i plecy są dociskane do oparcia takiego fotelika. Szyja nie jest wówczas obciążana. To nie jest żadna nowa teoria, bo proszę zauważyć, że wszystkie niemowlęta wozimy tyłem, co najmniej do 13 kilograma, bo takie foteliki są dostępne dla najmniejszych dzieci. Niedługo wchodzi I-size i rozszerza ten sposób wożenia niemowląt do co najmniej 15-go miesiąca. To nie jest żadne novum. To jest najbezpieczniejszy sposób przewożenia dzieci tylko, że trudno jest zrobić fotelik o takich parametrach dla większego dziecka. Trudno jest go zamocować w samochodzie i trudno jest go czasem w nim zmieścić. Trudność ta dotyczy sprzedawców nieprzeszkolonych oraz rodziców, którzy nigdy się z tym tematem nie spotkali. Jeżeli pozna się tą „filozofię” przewożenia dzieci i kilka fotelików montowanych tyłem to wszystko staje się zrozumiałe.
Przykłady szwedzkie czy skandynawskie były już przeze mnie przytaczane wiele razy, wspomnijmy o przykładach amerykańskich, tam obecnie niemal wszystkie foteliki w przedziałach do 18kg (dokładniej 40 funtów, to jest 18.14 kg), mają możliwość montowania tyłem do kierunku jazdy. W wypadkach zaobserwowano, że niosą one za sobą dużo mniejszą śmiertelność i dużo mniejszą ilość wypadków z ciężkimi obrażeniami u dzieci. To właśnie wypadki, a nie testy zderzeniowe każą nam głosić, że jest to obecnie najbezpieczniejszy sposób przewożenia dzieci w samochodzie.
Zajrzyjmy na koniec do oferty marki Britax w USA. Patrz: http://www.britaxusa.com/car-seats Co się okazuje? W aktualnej ofercie tej marki za oceanem znajdujemy 8 modeli fotelików samochodowych w omawianym przedziale wagowym:
- ADVOCATE 70-G3
- BOULEVARD 70-G3
- HIGHWAY 65
- MARATHON 70-G3
- MARATHON Classic
- PAVILION 70-G3
- ROUNDABOUT 50 Classic
- ROUNDABOUT 55
WSZYSTKIE foteliki do 40 funtów w ofercie Britax mają możliwość montowania zarówno przodem, jak i tyłem do kierunku jazdy. Bo tak jest bezpieczniej. CDN.
Pobierz plik w postaci mp3:
Foteliki pod lupa – foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy (podcast)
Zupełnie na marginesie:
Ostatnio miałem do czynienia z filologiem i on uparcie twierdził, że powinno być np. „Zacząłem studiować TĘ dziedzinę”, „Jeżeli pozna się TĘ „filozofię””. Tak że to do poprawki zgłaszam. A potem proszę o skasowanie tego komentarza.
Przy okazji – Czy nasze uwagi krytyczne z pierwszego okresu tego bloga pod niektórymi postami zostaną skasowane? Pytam, bo wciąż są, a odwiedzający mogą pomyśleć np. o mnie, że się czepiam… 🙂
Tak, będą skasowane. Nie przejmuj się tym 🙂
Ja poproszę kawę na ławę w punktach dlaczego panowie z europejskich ośrodków testujących nie lubią fotelików RWF i tak nisko je oceniają 😉
Swoją drogą rozmawiałam ostatnio z koleżanką mieszkającą w stanach od jakichś 4 lat, w wieku brzydko zwanym produkcyjnym i z szerokim gronem znajomych w tym samym wieku. Podawałam cytat z tej rozmowy przy okazji miejsc w samochodzie, ale padło tam stwierdzenie:
„Jak dziecko wyrasta z fotelika niemowlęcego i przechodzi na większy tj około roku czasu, wtedy wszyscy woza dzieci przodem do kierunku jazdy. Tak jest tutaj przyjęte. Do czterech lat obowiązkowo fotelik, później takie przystawki.”
Oczywiście ma się to nijak do ogólnych statystyk, ale można to traktować jako hmm 'głos ludu’ w tym temacie. Dodam, że nie mieszka w Ameryce łacińskiej tylko na Florydzie, więc przyjmijmy, że tej bardziej cywilizowanej części stanów…
Wniosek, że oferta producentów i zalecenia sobie, a ludzie, tak jak i u nas, sobie….
To teoria spiskowa (chyba, że zgłosi się taki Pan i sam nam to opowie). O kilku prawdziwych powodach napiszę w odcinku 154 i następnych.
Czekam zatem na Takiego Pana i na odcinek 154 z utęsknieniem 🙂
Jest to o tyle, dla mnie i myślę nie tylko, istotne, że podczas próby nakierowania delikwenta jak dobrać odpowiedni fotelik i pokazania tej osobie tabeli z testami, zaczynamy rozmowę, a może by tak tyłem do kierunku jazdy?…. i zaczyna się walka na argumenty, której ukazana wcześniej świętość w postaci gwiazdek wcale nie pomaga wygrać;)
Apropos USA. Ja pozostaję przy statystykach sprzedaży oraz wypadków. Jak bym zapytał znajomych z Greenpointu, to miałbym dane gorsze od Twoich. Każdy ma tam taką Amerykę, jakiej chce…
trochę pomęczyłam tą stronkę Britaxa, zwłaszcza aplikację dobierająca fotelik na podstawie rozmiarów dziecka.
Prócz typowych jak dla nas czyli waga i wiek, pytają również o wzrost całkowity jak i siedzący- dokładniej długość pleców mierzoną od siedzącej pupy. (już coś pod I-size;))
Wszystkie foteliki z możliwością montażu tyłem uzależniają granicę tego montażu od wagi dziecka i właśnie tej długości pleców.
I można podsumować, że o ile te foteliki mają 'nośność’ do 50-70lbs, czyli ok 22-32kg to możliwość montażu tyłem kończy się przy ok 18kg. Konstrukcje tej samej firmy w europie zezwalają na jazdę tyłem do 25kg (np. maxway). Skąd ta różnica skoro potrafią? Tym bardziej, że maxway nie korzysta z Isofixu, choć za to ma nogę podpierającą, a hamerykańskie chyba w większości opierają się na latchu i TT. To jest decydujące? Ameryka ma coś do nóg? 😉
Tak, tylko te 32 kg zauważ wozisz w foteliku z WŁASNĄ UPRZĘŻĄ. W przypadku FRONTIER 85 SICT możesz to robić aż do 38 kg, a potem nawet do 120 funtów (54,4 kg) używać go jako siedzenie podwyższające z wysokim oparciem.
Nie zastanawiałem się nad tym tematem, dlaczego w USA jeszcze nie nie idą w RWF do 25 kg. Chciałbym jednak byśmy mimo wszystko byli na tym etapie rozwoju co oni, uwzględniając skalę wdrożenia…
A fakt z uprzężą, widać coś za coś 😉 U nas chyba żaden fotelik z godnych uwagi nie oferuje wewnętrznych pasów powyżej 18kg przy FWF.
Trochę dziwią takie różnice zwłaszcza w obrębie jednej marki, bo aż się prosi o jeden spójny fotelik do min 25kg tyłem i tych 32-54kg przodem w uprzęży;)
Przy okazji, wśród moich znajomych znam co najmniej 2 przypadki gdzie przy fotelikach 9-36 (marki Naleśnik z Serem) uprząż jest używana znacznie dłużej niż zezwala na to instrukcja, bo tak się mamie wydaje bezpieczniej….
Rozumiem, że można i jest pożądane, że ktoś, kto potrzebuje fotelika, idzie do sklepu i pyta wyspecjalizowanego sprzedawcę o foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy.
Ale mam jednak wrażenie, że powinno być jakieś zestawienie wszystkich tego typu fotelików powyżej 13kg w necie. Szukałem i trudno znaleźć. Znalazłem jedną stronę po polsku, blog, w którym wpis o fotelikach tyłem do kierunku jazdy ma aktualność 2008.
Czy nie byłoby dobrze zrobić jeszcze jedną kolumnę w testach fotelików na stronie fotelik.info, gdzie byłoby właśnie to – w jakim kierunku jest montowany fotelik?
juz jakiś czas temu była obiecana na FB modyfikacja tabeli z fotelik.info 🙂
Tak, obiecano 🙂 ADAC miele się z OEAMTC i czekaliśmy w jakim kierunku to pójdzie. Póki co jak poszperacie na blogu to znajdziecie: http://foteliki-pod-lupa.pl/dobor-fotelika-2/dziecko-za-wysokie-do-fotelika-0-13/