i-Size i nowe procedury homologacyjne fotelików

Dziś o i-Size, i o tym, co czeka nas niedługo w zmianach procedur homologacyjnych, a co najważniejsze w testach fotelików wykonywanych w ramach obowiązkowej homologacji.

Gościnnie na blogu zastępuje mnie Paulina Zielińska. Wie o tym więcej ode mnie, przywiozła te informacje prosto ze źródła: z ostatniej konferencji w Monachium.

Wszyscy wiemy, że dotychczasowe normy, które obowiązują przy wydawaniu homologacji europejskiej nie spełniają współczesnych kryteriów bezpieczeństwa i przez to do obiegu dopuszczane są foteliki, bądź „sprzęty fotelikopodobne”, które nie spełniają podstawowych norm bezpieczeństwa w zakresie ochrony przy zderzeniu bocznym i nie są w stanie zapewnić dziecku właściwej ochrony podczas wypadku. Dlatego też powstała przed kilku laty inicjatywa aby przepisy te unowocześnić.

\"regulacja

Od kilku lat trwają prace nad nowymi procedurami oraz sprzętem używanym podczas testów zderzeniowych. Nowe manekiny serii Q mają lepiej badać zachowanie się ciała dziecka podczas wypadku. Chociaż zmiany w prawie nastąpią nieprędko, to już dziś możemy uchylić rąbka tajemnicy.

Czym jest homologacja?

Homologacja oznacza, że wyrób jest zgodny z obowiązującymi wymaganiami technicznymi. Obecnie takim wyznacznikiem jest regulamin nr.44 Europejskiej Komisji Gospodarczej Narodów Zjednoczonych. W skrócie nazywa się to homologacją ECE R44.04  Jak mówimy od lat, współczesna homologacja fotelików niestety nie gwarantuje bezpieczeństwa dzieciom w samochodzie.

\"ECE

Prace nad nowym projektem zmian w homologacji podzielono na 3 fazy.

  • Pierwsza faza dotyczy fotelików z własną uprzężą i fotelików z Isofixem. Faza ta została już zakończona.
  • Druga faza dotyczy fotelików z kategorii 15-36kg i siedzisk.
  • Trzecia faza ma dotyczyć fotelików z własną uprzężą, ale bez systemu mocowania Isofix.

Prace są w toku. Możemy dziś wypowiedzieć się o pierwszej fazie projektu. Przede wszystkim zlikwidowane zostaną dotychczasowe kategorie wagowe. W miejsce tych kategorii każdy producent będzie decydował jakiego rozmiaru dziecko będzie w stanie zmieścić się do jego fotelika. Czyli kryterium będzie tutaj głównie wzrost i waga.

Dodatkowo – wprowadzony zostanie obowiązek przewożenia dzieci tyłem do kierunku jazdy do 15go miesiąca życia. Znikną także dotychczasowe kategorie, na które dzielono foteliki. Było ich do tej pory wiele na przykład: Uniwersalna, pół-uniwersalna, zastrzeżona tylko dla niektórych pojazdów i kilka innych.

W miejsce tego pozostanie tylko kategoria uniwersalna i tylko dla niektórych pojazdów. Jako uniwersalne uznane zostaną foteliki zaopatrzone w Isofix, górny pas mocujący Top-Tether oraz nogę podpierającą. Każdy samochód będzie wyposażony dodatkowo w dwie klasy Isofixów b1 lub d.

\"Decade

Nowością w procedurze homologacyjnej będzie także wprowadzenie manekinów typu Q, oraz przeprowadzanie testów na zderzenie boczne. Również nowością jest dozwolenie na używanie w Europie klipsa na klatce piersiowej, które to urządzenie znane jest głównie z fotelików używanych w Stanach Zjednoczonych. O tym, dlaczego zdecydowano się wprowadzić takie, a nie inne zmiany będzie można dowiedzieć się wkrótce z naszego bloga oraz artykułów na fotelik.info. Serdecznie zapraszamy.

A dla uczestników pierwszej konferencji Foteliki Pod Lupą ekstra bonus. Poniższy link prowadzi do prezentacji Pauliny Zielińskiej, którą mieliście okazję oglądać podczas pierwszej konferencji. Hasło takie samo jak do wszystkich multimediów dystrybuowanych wśród uczestników pierwszej konferencji.

[betteroffer]Aby uzyskać dostęp do całości materiałów: pliku pdf prezentacji konferencyjnej oraz nagrania mp3 kliknij w przycisk Kup teraz.[/betteroffer][betterpay amount=\”25\” amount_sms=\”\” button=\”images/buynow_1.png\” description=\”Dostęp do treści atykułu id 1825\” validity=\”31\” ids=\”\”]

Pobierz prezentację z 1. Konferencji (zakaz publikacji, tylko na użytek własny lub firmowy): Foteliki-Pod-Lupa_ISize_Prezentacja

Pobierz nagranie w wersji mp3: foteliki_pod_lupa_eksperta_paulina_zielinska_o_najnowszych_zmianach_prawnych

[/betterpay]

27 thoughts on “i-Size i nowe procedury homologacyjne fotelików”

  1. Jacek Chmurzyński

    25 pln za dostęp do artykułu to chyba lekka przesada. Być może to jakiś błąd, ale taka suma wyskakuje mi gdy klikam „kup teraz” pod artykułem. Niejasne też jest dla mnie czy to artykuł B2B? Po zapłaceniu niemałej sumy 25 pln będę miał dostęp do wszystkich artykułów? Na jaki czas?

    1. >25 pln za dostęp do artykułu to chyba lekka przesada.
      NIE, nie przesada. Każdy sprzedaje efekty swojej pracy za ile chce, o ile są na to chętni 🙂 Udział w konferencji w Monachium kosztuje 1000 EUR/osobę (+hotel +samolot). Zapraszam 😉 Udział w konferencji „Foteliki pod lupą” kosztuje z kolei 99-300 PLN/osobę i nieuczciwym będzie (wobce jej uczestników) rozdanie materiałów konferencyjnych w cenie 1,23 PLN za moduł, tym z moich parterów B2B, którzy na niej nie byli.

      >Być może to jakiś błąd, ale taka suma wyskakuje mi >gdy klikam „kup teraz” pod artykułem.
      NIE, to nie jest błąd.

      >Niejasne też jest dla mnie czy to artykuł B2B?
      TAK, jest tam załącznik B2B, prezentacja z konferencji B2B.

      >Po zapłaceniu niemałej sumy 25 pln będę miał >dostęp do wszystkich artykułów? Na jaki czas?
      NIE, to cena za dostęp tylko do tego załącznika. Czas na pobranie 31 dni. Z zakazem publikacji i parafrazowania gdziekolwiek w internecie.

      Krótko mówiąc, osoby które nie robią pieniędzy na projektowaniu, produkcji lub imporcie fotelików zniechęcam do tego zakupu.

      PS: Panie Jacku, powinien Pan mieć dostęp jako rodzic do konta uczestnika konferencji.

  2. Jacek Chmurzyński

    Rozumiem argumenty. Ale jestem urodzonym sceptykiem. Mimo to jeśli zapewni mnie Pan że artykuł zawiera więcej informacji niż agenda ANEC, jestem skłonny rozbić skarbonkę. Jeśli chodzi o artykuły na temat kąta montażu i na temat miejsca w samochodzie, to mam pełen dostęp. Niestety do tego o I-SIZE już nie.

      1. Jacek Chmurzyński

        Już czytałem i jest za darmo, strona ANEC jest ogólnie dostępna, a sama organizacja brała czynny udział i promuje regulacje I-size. Więc pytam jeszcze raz z ciekawości czy dowiem się więcej niż z dokumentów europejskiej organizacji konsumenckiej. Jeśli tak, to z pewnością warto wysupłać 25 pln.

          1. Jacek Chmurzyński

            Ostatni komentarz brzmi dość dwuznacznie. Pewnie to późna pora i moja dociekliwość. Pozdrawiam.

    1. Asiu, ogólnie jest zakaz udostępniania tych treści poza blogiem, chyba, że ktoś otrzymuje w wyniku odrębnej umowy takie pozwolenie. Trzymajmy zasadę, że dostępu pilnuje automatyczny system płatności (w podpisie jest moje imię i nazwisko, ale to automat), a jeśli system się myli, to jest admin. Ja tego przy kilkudziesięciu klientach na blogu nie upilnuję.

      Tak czy inaczej, problem dostępu dla Jacka jest rozwiązany i lecimy dalej z merytoryką, bo pod tym wpisem o merytoryce nie było do tej pory ani słowa, a nie taka była umowa 🙂

  3. Joanna Mokwińska

    I udało mi się je pobrać. Jeśli problem będzie trudny do rozwiązania ze strony technicznej (i dostanę odgórne zezwolenie) mogę je Jackowi podesłać mailowo 😉

    A sam temat i nowa koncepcja brzmi interesująco 😉 więcej spróbuję napisać po zapoznaniu się z materiałami…

    1. 1) Mail do admina nie doszedł, w spamie też nie było, ale wyjątkowo pamięć mi wczoraj dobrze służyła i przekazałem tą sprawę do sprawdzenia. Brak dostępu wynikał z… braku aktywnego, opłaconego konta użytkownika. Konta betatesterów wygasły, a żadnego innego dostepu Pan nie wykupywał.

      2) Panie Jacku, wszystkie moje odpowiedzi były proste i precyzyjne, i bez podtekstów. Jeśli przeczytał Pan od deski do deski stronę ANEC, to nie warto kupować tej prezentacji.

      1. Jacek Chmurzyński

        Panie Pawle, Pana blog, to niech i tak będzie że ma Pan ostatnie słowo, ale ja maila wysłałem przez formularz zgłoszeniowy na blogu. Nie kupowałem innego dostępu bo nie był mi taki potrzebny. Po za tym trudno się połapać które materiały są dostępne dla uczestników konferencji a które nie. Może warto to jakoś zaznaczyć to następnym razem będę siedział cicho i nie zadawał głupich pytań.

  4. Jacek Chmurzyński

    Przechodząc do meritum… I-size i regulacje ECE R44 mają przez jakiś czas funkcjonować równolegle. Jestem ciekawy jak do tego podejdą rodzice i handlowcy, dokładnie chodzi mi o to które rozwiązanie będzie chętniej polecane/wybierane, ale to zapewne czas pokaże. Rodzi się też pytanie czy producenci aut i fotelików samochodowych są gotowi na nowe rozwiązania. Do tej pory nie słyszałem aby któryś z producentów aut wspominał o I-size. Co do fotelików to są jakieś spekulacje ale o konkretach nic nie wiem. Dlatego z niecierpliwością czekam na Pana zdanie w tej sprawie Panie Pawle, spodziewając się że poprzez swoje kontakty z partnerami biznesowymi ma Pan o wiele bardziej obszerne informacje niż te które dostępne są do tej pory. Następna kwestia, która mnie nurtuje to co się stanie ze sprzedażą fotelików w sklepach stacjonarnych kiedy regulacje I-size zaczną w pełni funkcjonować. Według zapowiedzi każdy fotelik I-size ma pasować do każdego samochodu I-size. Według mnie to zielone światło dla sprzedawców internetowych i cios dla sprzedawców stacjonarnych. Nie jestem za sprzedażą online i niepokoi mnie fakt w jaki wielu rodziców i handlowców podchodzi do informacji na temat zapowiadanej bezproblemowej kompatybilności rozwiązań I-size. Jakie jest Pana zdanie jako eksperta?

    1. Według zapowiedzi każdy fotelik I-size ma pasować do każdego samochodu I-size.

      Nierealne. Każdy samochód (dany model i rocznik) ma jeszcze wersje wyposażenia, które różnią się m.in. profilem kanapy.

      Przykład: Toyota Yaris w danym roczniku występowała równolegle w wersjach Terra, Luna, Sol, Prestidge + jakieś tam mieszańce promocyjne, które różniły się między innymi siedzeniami – kanapami. Zarówno profilem jak i rodzajem tapicerki.

      To czyni owe założenie nierealnym do spełnienia (w tym aspekcie) tak samo, jak obecne „dobieranie fotelików” przez internet, które uważam za CYRK. Przykład: córeczka 14 kg, 2 lata 6m-cy, Seat Ibiza 2009, proszę o pomoc w doborze najlepszego fotelika…

      Wracając do i-size, to może będziemy bliżej ideału, zmniejszymy ilość błędów, zwiększymy kompatybilność, ale nie rozwiążemy tego problemu całkowicie.

      W USA już od wielu lat działa coś „like i-size”. Proszę postarać się zdobyć od znajomych pudełko od jakiegoś fotelika w przedziale powyżej 13 kg, który przypłynął zza oceanu. Producenci nawet na pudełku specyfikują wymiary dziecka. Oprócz wagi i szacunkowego wieku również szerokość w barkach i wysokość „sitting position”. Wszystkie samochody mają uchwyty LATCH/ISOFIX, a wszystkie foteliki do 18 kg mają LATCH i…

      …problemy niestety nie zniknęły.

      1. Jacek Chmurzyński

        No dobrze, ale jak rozumiem auto żeby dostać znaczek I-size będzie musiało być zaprojektowane wg regulacji i-size. Czyli kanapa zbudowana na podstawie specjalnie opracowanego wzorca, kształt, wymiary itp. Czy pana zdaniem pomimo wzorca, zaleceń, dokładnych instrukcji ile co ma wynosić, nie zapewni to kompatybilności?
        Następna rzecz. Rozumiem że po pełnym wdrożeniu zmian i wygaśnięciu ECE będą tylko foteliki I-Size. Czy tak samo ma być z samochodami, czy też producenci aut mogą traktować regulacje uznaniowo. A co z autami produkowanymi poza Europą? Wspomniałem o sprzedaży online, bo wydaje mi się ze znikną ostatnie opory rodziców. Dla nich I-size to objawienie, dla mnie kolejna regulacja, która wg mnie na nie tylko pozytywy. W polskich warunkach I-size może podziałać na sklepy stacjonarne jak trzęsienie ziemi na elektrownię w Fukushimie. Sprawy nie ułatwia brak informacji w jezyku polskim.

        1. Producenci aut mają to… często w nosie. Rozmawiam z projektantami foteli samochodowych.
          Wg mnie (moje zdanie na prawdę jednak nie ma tu znaczenia) zapewnienie kompatybilności za pomoca i-size jest nierelane. Lista powodów niekomatybilności obejmuje ponad 80 pozycji.

          Poza tym jeśli przepis by nawet był SUPER MEGA IDEALNY, to skutki jego wdrożenia będą widoczne masowo za jakieś… 15-20 lat, dopiero kiedy rozsypia się obecnie używane samochody.

          Można więc śmiało inwestować w stacjonarny sklep z fotelikami 😉

  5. Joanna Mokwińska

    Jak już wszyscy ściągnęli, co mieli ściągnąć to może faktycznie spróbujemy trochę na temat 😉
    Ja temat i-size jakoś zostawiałam sobie na później, do nadrobienia, więc cała prezentacja była dla mnie dużą dawką nowych informacji. Sama koncepcja jest z mojego punktu widzenia tym, na co czekaliśmy- my jako użytkownicy, czyli rodzice. Dziś zgłębianie tematu przy próbie starannego doboru fotelika skutkuje mętlikiem i bezradnością w gąszczu zależności i zasad.

    Cieszy pomysł jazdy tyłem do 15mca – oby tylko foteliki były do tego dostosowane, czyt. większe niż obecne, tak by wszyscy mogli je spełnić. Dziś coraz więcej dzieci jest w górnych granicach siatek co oznacza, że dzieci rodzą nam się coraz większe, a siatki przestają być aktualne.
    W pdfie pada stwierdzenie, że DOPIERO 75% dziewczynek i 91% chłopców ma w wieku 15 mcy 9 kg.
    Co oznacza, że faktycznie tylko 9% chłopców i 25% dziewczynek mieści się w tej granicy, a reszta waży więcej czyli do 13 i więcej kg.
    Pozostaje więc pytanie, czy producenci zwiększą limit wagowy i długość oparcia dla pierwszych fotelików. Konstrukcje klasy 0 na pewno odejdą do lamusa.

    Druga rzecz jaka mnie zaciekawiła na pierwszy rzut – to kategoria uniwersalna dla fotelików z nogą.
    Akurat szukamy dużego auta, w którym takie foteliki (aktualnie semi-uniwersal) będzie można zamontować więc problem bieżący. Największą przeszkodą nie jest tunel środkowy po prostu w autach z tunelem nie bierzemy pod uwagę montażu fotelika na środku, a schowki w podłodze za przednim rzędem siedzeń. Współpraca z producentami aut zakończy się zakazem ich stosowania, żeby było faktycznie 'universal’?
    No i co z profilami kanap? Docelowym zamysłem I-size jest trafiony zakup bez przymiarki, czy mimo wszystko bez niej się nie obejdzie?

    Jestem ciekawa jak będzie przebiegała ta współpraca i jakich środków producenci fotelików użyją, żeby spełnić nowe wymagania jak najmniejszym kosztem 😉

    1. Będą miały sens. I-size to nowy projektowany stan prawny. Biurokracja, która zawsze pozostaje w tyle za rozwojem techniki. To, że światli ludzie i zacne organizacje i firmy biorą w tym udział nie zmieni faktu, że rzeczywistość przemysłowa pójdzie jak zwykle szybko do przodu.

      1. Joanna Mokwińska

        Racja Panie Pawle! Jeszcze mnie zastanowiła prędkość podczas testu. Nie było o tym w prezentacji, tzn że zostaje 50km/h do homologacji ?

        Ośrodki testujące, będą mogły się wykazać testem z dachowaniem 😉 Ostatnio obywatel Jacek Ch. podrzucił mi bardzo ciekawy filmik z rolką….

  6. Witam Panie Pawle. Mam taki problem: wytypowałem do zakupu fotelik Be Safe iZi Plus, jest z 2014 roku, ma on Test Plus, natomiast nie mam pomysłu jak sprawdzić, czy fotelik ten przeszedł te ulepszone testy dachowania z normy ECE R44/04 – wersja 7.

    Wszędzie na fotelikach podawana jest tylko norma R44/04, a jak się dowiedziałem zakres testów homologacyjnych dla tej normy jest skrajnie różny dla wielu fotelików.

    Jak sprawdzić według którego załącznika do ECE R44/04 homologowany był fotelik Be Safe iZi Plus?

    1. Na tego typu i podobne pytania odpowiadamy w serwisie zapytaj.fotelik.info, który został stworzony specjalnie dla rodziców i innych osób chcących porozmawiać ze specjalistami z branży. Znajdzie tam Pan dużą bazę pytań i odpowiedzi, a także będzie Pan mógł zadać swoje, na które udzielona zostanie odpowiedź.

Leave a Comment

Scroll to Top