Foteliki tyłem – niewygodne dla dzieci?

Po raz 1028 problemy rodziców dotyczące fotelików montowanych tyłem do kierunku jazdy. Pan Waldek napisał do mnie w komentarzu, ale to co napisał jest tak ważne dla wielu rodziców, że postanowiłem zrobić z tego oddzielny wpis. Zacytuję Pana Waldka dokładnie, dlaczego? Bo mam dystans do siebie 🙂

Pan Waldek napisał:

Człowieku, spójrz na zdj. nr 2. Nie wyobrażam sobie wieźć dziecka na wakacje ponad 1000 km (wiadomo z przerwami) w takiej pozycji! Ja rozumiem zalety takich fotelików, ale to co pleciesz to właśnie z Ciebie można się naśmiewać że dajesz z d… przykłady, że przecież dziecku jest wygodnie. Nogi w górze? A spróbuj sam tak posiedzieć dłużej niż 10 minut. Ochraniacz na fotel? Normalnie mnie rozwaliłeś \":)\" Że tak zacytuję „kolejna jesień syfiasta nie złota”, przecież cała woda będzie się gromadzić pod fotelikiem, będzie spływać na fotel, pod fotel.
Ja rozumiem, że takie foteliki mają swoje zalety, ale naśmiewanie się z ludzi, którzy widzą praktyczne problemy zastosowania takiej konstrukcji wystawia Ciebie na pośmiewisko.

Panie Waldku, Pan się nie boi. Ani ja, ani Pan nie wysiedzi tak nawet 10 minut. Moje dziecko natomiast wysiedzi i wysiaduje tak godzinami i to nie tylko w samochodzie, ale i w przedszkolu. Pana dziecko też wysiedzi, a to z powodu różnic anatomicznych. U dzieci w wieku przedszkolnym występuje dużo nieskostniałej chrząstki łączącej tkanki kostne, brak uformowanych do końca kości długich (krótsze niż u dorosłych) i nieuformowane stawy i więzadła. Jeżeli nie ma Pan znajomych z tego typu fotelikiem, aby to sprawdzić, to proponuję podejrzeć swoje dziecko w przedszkolu.

\"Co

Drugi cytat dotyczący ochraniacza i strumieni wody… Nie, strumienie to ja dodałem.

No ale woda się będzie gromadzić pod fotelikiem i będzie spływać na fotel, pod fotel… 

No to ja odpowiadam: \”To be or not to be, that is the question.\” I tu Panie Waldku niech się Pan zastanowi przede wszystkim na tym, czy zależy Panu na ochronie fotela, czy na ochronie szyi dziecka, takie jest moje pytanie. Decyduj Pan, Panie Waldku sam. Tym niemniej – mój fotel nie jest \”zalany, zapaćkany ani zasyfiony\”, dajemy radę… Jak?! No trzeba po prostu otrzepać buty dziecka ze śniegu. Jak nie dasz rady stukając bucikiem o bucik, to kup szczotkę do zamiatania podłogi w Tesco 5,23 zł.

[box type=\”warning\”] Uwaga, uwaga – artykuł zawierał lokowanie produktu. Szczotki marki Tesco z Tesco.\"szczotka\"

[/box]

Może znajdzie się tu jakiś rodzic, który przekona Pana Waldka i wozi swoje dziecko w foteliku tyłem do kierunku jazdy? Mamy taką znajomą mamę, która kiedyś przyniosła nam dokładnie odwrotną historię. Dziecko, które przesadzone już przodem do kierunku jazdy nie mogło z powodu niewygody poradzić sobie z tą pozycją. Odezwie się? Zobaczymy.

Pobierz plik w postaci mp3Foteliki Pod Lupa – Foteliki Tylem – odcinek 453

16 thoughts on “Foteliki tyłem – niewygodne dla dzieci?”

  1. Czuję się wywołana do tablicy 😉

    Pierwsza podróż Oli w nowym – uwaga wymarzonym, wytęsknionym, „dorosłym” foteliku przodem do kierunku jazdy, w różowe kwiaty – to bardzo ważna informacja bo młoda sama sobie tapicerkę wybrała, który nie wiadomo czemu szedł do nas całe lata świetlne – przynajmniej tak twierdziło wówczas moje dziecko:

    „Mamo, ja JUZ się nie mogem docekać, jak ten mój nowy fotelik bedzie”

    Jednym z argumentów, młodej która już bardzo chciała siedzieć, jak Mama i Tata, był fakt, że ona nie widzi w ogóle świateł i nie wie jakie jest światło – po przesiadce okazało się, że żeby z nowego fotelika zobaczyć jakie jest światło trzeba się nieźle nagimnastykować, ale miało być o wygodzie.

    Tak więc jechałyśmy już sobie z 5 może 7 minut w tym nowym fantastycznym wynalazku i padło pytanie klucz:

    „Mamo! A tak właściwie to co tu się teraz robi z nogami?”

    Dziś fotel pasażera, musi być specjalnie ustawiony i niech ręka boska broni tego kto by chciał go przestawić, bo młoda nogi oprzeć lubi. Tak sobie myślę, że jak ja siedzę i mi nogi zwisają to mi też jest niewygodnie.

    A w kwestiach estetyki samochodowej to nam się udało jakoś ogarnąć ten trudny temat:
    a) można zdjąć buty i postawić je na wycieraczce pod fotelikiem
    b) można dziecko przenieść (?)
    c) jak już się kanapa zabrudzi, na pewnym portalu oferującym zakupy grupowe, można tanio kupic pranie tapicerki – przy posiadaniu dzieci, polecam niezależnie od typu fotelika.
    d) można nauczyć kopać dziecko w oponę – podnosimy malucha, maluch kopie w oponę, wsadzamy malucha do samochodu – doświadczenie mówi, że łatwiej kopnąć w oponę, niż nogą o nogę.

    1. „Dziś fotel pasażera, musi być specjalnie ustawiony i niech ręka boska broni tego kto by chciał go przestawić, bo młoda nogi oprzeć lubi.” – lepiej niech jednak przestawi, bo Córka pracuje na nowe biodra…

  2. Moja corka po przesiadce z 9-25 tylem do fotelika przodem siada po turecku, bo tez nie wie gdzie te nogi oprzec. Czasami jak bez butow jedzie to kombinuje jakby tu zarzucic jedna do siostry w RWFie na glowe, druga do brata z drugiej strony tez jadacego tylem 😉

  3. …a swoją drogą ,ciekawe co na to np.Szwedzi ,którzy wożą swoje dzieci nawet do 6 roku życiu tyłem do kierunku jazdy ,mają dłuższe zimy i zdecydowanie więcej śniegu…:)
    PS.
    Ostatnio kiedy proponowałem klientowi specjalny pokrowiec zabezpieczający przed zabrudzeniem na całe siedzenie ,odparł stanowczo,że nie dba o to ,ważne ,że bezpiecznie
    i to chyba wystarczający argument na rzecz RWF (pomijając liczby…:))

  4. Panie Pawle ja się tak zastanawiam. Jak by miał Pan do wyboru kupić fotelik 9-18 z półką lub z pasami pięciopunktowymi to który by Pan wybrał? Swoją odpowiedź proszę uzasadnić rzeczowo.

    1. No to ja Ci Pawełku pomogę…:)
      Oczywiście ,że z 5-punktowymi pasami i koniecznie tyłem do kierunku jazdy , bo jest aż 5x bezpieczniej !!!
      W liczbach przedstawia się mniej więcej tak :
      – jeśli posadzimy ok rocznego malucha TYŁEM do kierunku ruchu i zaliczymy „czołówkę” ,
      to na odcinek szyjny kręgosłupa i głowę działa przeciążenie ok 60kg ,dużo ? wszyscy mówią ,że dużo…ale…
      – jeśli to samo dziecko posadzimy PRZODEM do kierunku ruchu i znów zaliczymy „dzwona”
      to już na ten sam odcinek kręgosłupa i głowę działa przeciążenie dochodzące nawet do
      300 kg !!! (pęknięcie kręgu szyjnego jest niemal pewne już przy 130kg )
      Wystarczy ???
      Dla większości moich klientów to absolutnie wystarczający argument…:)

  5. Joanna Mokwińska

    Dramat z tym zalewaniem fotela przez lawinę błotną 😉 Co prawda u nas wystarczył ochraniacz jaki montuje się na oparciu fotela pasażera przy fotelikach FWF. Przy zawieszeniu na kanapie fajnie zawija się pod fotelik i lawina jest wyłapywana, mimo to się przeraziłam 😉
    Z nogami też u nas jakoś mniej sadystycznie to wygląda niż z opisu p.Waldemara. Są oparte o oparcie kanapy, albo między nią, a fotelikiem. Przy jeździe przodem bez sensu zwisają uciskając łydki zwłaszcza przy zimowych cięższych butach.

  6. Długo z żoną dyskutowaliśmy czy FWF czy RWF – ja stałem na stanowisku: Fotelik ma zwiększać bezpieczeństwo, więc priorytet to bezpieczeństwo. Żona, że ważne są też inne rzeczy – np. widoczność dla dziecka, wygoda użycia, miejsce jakie zajmuje fotelik. Oczywiście wychodziła z założenia, że wszystkie foteliki są bezpieczne, „bo przecież od tego są”. Dopiero przykłady znalezione m. in. na tej stronie – większy ciężar głowy dziecka, do wytrzymałości szyi, procentowy udział 'stron’ auta w wypadkach, statystycznie większa prędkość w wypadkach przodem, i wiele wiele innych spowodowało, że mamy RWF. I powiem jedno: nie zamienimy na nic innego.

    A argument o brudnej tapicerce… ręce opadają. Większe szanse dziecka w przypadku kraksy vs. brudna tapicerka.

  7. A ja bym sporo dala, zeby w moim aucie dalo sie zamontowac fotelik rwfwiekszy od cabriofixa. Zebym nie musiala rocznego dziecka przesadzac za pare miesiecy. Tapicerka sie brudzi… starszy syn jezdzi przodem od 11 miesiaca zycia, bo wysoki. Odkad skonczyl 1, 5roku tapicerka sie ciagle czyms papra..

Leave a Comment

Scroll to Top