Zaczniemy kontrowersyjnie, przynajmniej jak dla mnie – chcę dziś zniechęcać Was do fotelików 9-18kg montowanych tyłem do kierunku jazdy. Moim celem jest uświadomienie Was, że nie jest to tak proste jak mogłoby się wydawać.
My od wielu lat namawiamy rodziców żeby używali fotelików montowanych tyłem do kierunku jazdy tak długo jak to jest możliwe. Szwedzi wożą swoje dzieci tyłem do czwartego, a nawet szóstego roku życia. W Stanach Zjednoczonych ta polityka bezpieczeństwa została wdrożona tak gruntownie, że wszystkie foteliki z przedziału 9-18kg mają możliwość montowania zarówno przodem jak i tyłem do kierunku jazdy. Wiele z nich w pełnym zakresie wagowym.
Jakie jednak problemy mogą czyhać na rodzica, który zafascynowany głoszonymi przeze mnie ideami wożenia dzieci tyłem do kierunku ruchu aż do czwartego roku życia chce kupić fotelik na przykład na rynku skandynawskim lub amerykańskim. Oczywiście przez internet i oczywiście bez przymierzania. Pozdrawiam tu wszystkich fanów i propagatorów tych idei, że bez przymiarki fotelika w samochodzie możecie kupić fotelik, który nie za bardzo pasuje do Waszego samochodu.
Podczas wakacyjnej trasy Ogólnopolskiej Kampanii Inspekcji Fotelików Samochodowych dla Dzieci spotkaliśmy się z kilkoma przedstawicielami subkultury, tak mogę to żartobliwie nazwać – Radianowej. Karierę na forach internetowych zrobił fotelik Sunshine Kids amerykańskiego producenta, który nie jest jeszcze dostępny na rynku europejskim . Mowa o Radianie. Dlaczego mówię o subkulturze? Na forach internetowych możemy spotkać niemalże wyznawców lub wyznawczynie Radiana opiewających jego zalety w polskim internecie.
Rzeczywiście jest to niezły fotelik, ale w porównaniu do innych modeli w tym przedziale wagowym na rynku amerykańskim wyróżnia się w zasadzie tylko Super-Latchem – możliwością mocowania go za pomocą amerykańskiego odpowiednika Isofixa w nieco szerszym zakresie wagowym. Jakież jednak przykre niespodzianki mogą czekać na człowieka, który kupi ten fotelik przez internet.
Fotelik ten da się mocno zamocować niemalże w każdym samochodzie niezależnie od jego wyposażenia, nie raz niezależnie od rodzaju pasów bezpieczeństwa, które on posiada. Niestety możemy dosyć często trafić na problem crunchu, czyli kolizji z zamkiem pasa bezpieczeństwa. Drugim problemem, który napotkaliśmy wśród użytkowników tego fotelika, a który zagraża również użytkownikom innych fotelików nie przymierzonych lub źle dopasowanych do samochodu jest zbyt mały kąt pomiędzy podłogą samochodu, a oparciem fotelika. Niektórych naszych czytelników może to zdziwić, bo przecież „bardziej leżąca pozycja dla dziecka jest wygodniejsza”, tak mogłoby się wydawać, ale my rozmawiamy o bezpieczeństwie, a nie o wygodzie.
Oparcie fotelika samochodowego zarówno w fotelikach 0-13kg jak i w fotelikach 9-18kg montowanych tyłem do kierunku jazdy może znajdować się w stosunku do podłoża pod kątem 45 do 70 stopni.
Dlatego, że jeśli[betteroffer]… UWAGA: To tylko fragment tekstu. Aby uzyskać dostęp do całości treści niniejszego artykułu na 31 dni i link do zapisania wersji mp3, kliknij w poniższy przycisk Kup teraz.[/betteroffer][betterpay amount=\”1.47\” amount_sms=\”\” button=\”images/buynow_2.png\” description=\”Dostęp do treści artykułu ID 1169 foteliki-pod-lupa.pl\” validity=\”31\” ids=\”\”]
dziecko jest usadowione zbyt pionowo, to przy każdym hamowaniu lub przy zaśnieciu głowa dziecka będzie opadała mu na klatkę piersiową. Oddychanie w takiej pozycji jest mówiąc wprost – niemożliwe. Nawet dorosła osoba ma problemy z oddychaniem gdy głowa opadnie jej na pierś podczas hamowania. Przy czym dorosła osoba podczas takiego incydentu się obudzi i poprawi swoją pozycję, a małe dziecko może nie mieć siły aby głowę podnieść i może to być sytuacja bardzo niebezpieczna.
Kiedy dziecko siedzi w pozycji zbyt leżącej, kiedy graniczny kąt 45 stopni zostanie przekroczony to jako biomechanik zderzeń chętnie nawiązałbym tu do równi pochyłej. Równią pochyłą męczyły nas kiedyś panie na fizyce. Kiedy przekroczymy kąt 45 stopni to nie tylko podczas zderzenia czołowego, ale podczas każdego hamowania szyja dziecka podróżującego w takim foteliku będzie rozciągana. Jego głowa będzie poruszała się po równi pochyłej i wygenerujemy obciążenia na szyję, których nie ma normalnie. W prawidłowo zamontowanym foteliku podczas zderzenia lub hamowania całe ciało dziecka jest dociskane do oparcia fotelika i żaden ruch nie ma miejsca.
Zdarza się, że jeśli fotelik dostaje się w ręce pasjonata, który wie, że fotelik musi zostać zamontowany tak mocno jak to tylko jest możliwe. Jeśli taki pasjonat – posiadacz Radiana, ponaciąga wszystkie paski mocujące tak mocno jak to jest możliwe to niestety może „przeciągnąć” ten fotelik. Przeciągnąć to znaczy zamontować go pod kątem mniejszym niż kąt 45 stopni.
Uwaga do wszystkich pasjonatów zafascynowanych przewożeniem dzieci tyłem do kierunku jazdy do 4 roku życia. Jeżeli poważnie traktujecie moje wskazówki i poważnie chcecie zająć się bezpieczeństwem swojego dziecka w samochodzie, to nie róbcie tego bez przymierzania fotelika w samochodzie. Sama idea nie uchroni Was i nie zapewni większego bezpieczeństwa dziecku jeśli kupicie fotelik, który będzie niekompatybilny z Waszym samochodem. W takim przypadku, mimo użycia idei i zastosowania się do niej, bezpieczeństwo Waszego dziecka może być w gorszym stanie niż kiedy użyjecie klasycznego fotelika 9-18kg zamontowanego przodem, ale pasującego do Waszego dziecka i do Waszego samochodu. Wszystkim kupującym przez internet w kraju i za granicą mówimy: Zastanów się co robisz, jeśli korzystasz z moich porad – korzystaj z nich do końca.
Zapisz na dysk nagranie w wersji mp3: foteliki_pod_lupa_eksperta_radian [/betterpay]
Czy różna wielkość czcionki w artykule fragment np: „Drugim problemem, który napotkaliśmy wśród użytkowników tego fotelika, a który zagraża również użytkownikom innych fotelików” jest zamierzona? Bo prawdę mówiąc ciężko się to czyta.
Marta, w jakiej przeglądarce to zauważasz? W Firefox 16.0.1 jest jedna czcionka i jedna wielkość.
to ja jakby po części należę do tej subkultury… po części jedynie dlatego, że również sprowadzałam fotelik ze stanów… jednak wcześniej był przymierzony i sprawdzony przez fachowców w naszym autku 🙂
a o tych kątach to dokładnie nie wiedziałam… powiedzcie jak to dokładnie i precyzyjnie zmierzyć???
Karolina, kątomierzem laserowym najdokładniej 🙂 My zaś, mierzymy i uczymy mierzyć kartka papieru (nie żartuję), ale słowami tego nie wytłumaczę. Film nagramy albo zrobimy zdjęcia.
no to czekam na instrukcję 🙂 i mierzę u siebie czy mężu dobrze zapina fotel 😀
mała literówka na końcu tego zdania, wkradła się mała spacja… Rzeczywiście jest to niezły fotelik, ale w porównaniu do innych modeli w tym przedziale wagowym na rynku amerykańskim wyróżnia się w zasadzie tylko Super-Latchem – możliwością mocowania go za pomoc ą
TNX
a tak a propo fotelików w przedziale 9-18 montowanych tyłem, to zgadzam się całkowicie, że nie do każdego auta one pasują i nie można ich montować na siłę… Posiadam starego Seata COrdobę vario, który wbrew pozorom jest bardzo ciasnym autem. Przymierzaliśmy dwa dostępne w sklepie foteliki w tym przedziale, montowane bez Isofixa. Po zamontowaniu okazało się, że fotelik jest niestabilny w obu przypadkach, a ja jako kierowca nie miałam miejsca na nogi, to samo się tyczyło pasażera, którym zwykle jest mój nie mały mąż…
Jeśli chodzi o kąt pod jakim powinny być zamontowane foteliki o których wcześniej była mowa byłoby super gdyby to tego były dodane jakieś szkice rysunki. Gdyby był filmik o którym wcześniej pisaliście to byłoby super.
Karolina, dodamy. Dziękuję za uwagę.
Bardzo dobrze że pisze Pan o tym zjawisku. Właściwie to chcę podziękować, swoją drogą wykazał się Pan niezłą odwagą 😉 Wystarczy poczytać fora i zrozumie pan dlaczego tak sądzę. Tak jak poprzednicy proszę o więcej zdjęć, szczególnie chodzi o prawidłowy kąt pod jakim ma być zamontowany fotelik.
Nie czytuję forów, ale spotkałem podczas trasy inspekcje-fotelików.pl 2012 kilka wspaniałych kobiet związanych z forami „chustowymi”, które robią bardzo dużo dobrego dla promocji przedłużonej do 4. roku życia jazdy tyłem. Gdziś tam jednak, ktość kiedyś wsączył promocję Radiana, który sam w sobie jest niezłą konstrukcją, ale nie jest to coś wyjątkowego na rynku amerykańskim i jak KAŻDY fotelik, potrafi kompletnie nie pasować do samochodu. Chciałbym tą epidemię przerwać, a użytkownikom pomóc w prawidłowym użytkowaniu importowanych na własną rękę fotelików.
Jest jeszcze jedno coraz powszechniejsze zjawisko. Ja to nazywam „łowieniem gwiazdek” Piszę o tym tutaj bo tematy pokrewne. Chodzi dokładnie o to że niektórzy rodzice coś już wiedzą, czytali o testach, jednak gdy stoją przed wyborem fotelika pamiętają tylko o gwiazdkach. I tak też szukają fotelika przodem z oceną 4, z miejsca odrzucając konstrukcje tyłem i foteliki kombinowane tylko dlatego że z reguły mają one niższą ocenę w testach ADAC. Nie naśmiewam się z nich bo sam pamiętam swoją drogę 😉 Jak wybrać fotelik opisaliście doskonale, jednak niektórym potrzeba czasu w zrozumieniu że same gwiazdki nic nie dają. Albo jasnej wskazówki, wręcz podpowiedzi. Wiem że to trudne do wykonania, ale może samo opisanie problemu wniosło by coś dobrego w tej sprawie?
Będziemy to opisywać jeszcze 1001 razy 🙂 Co ciekawe, wiem, że mamy stałych Czytelników i Fanów z kilkultnim stażem, którzy NIGDY nie przeczytali do końca informacji BAZOWYCH, umieszczonych na stronie głównej fotelik.info od ponad 7 lat 🙁
Ciekawy artykuł. Prawdę powiedziawszy sam nie byłem świadomy konieczności zachowania kąta przy fotelikach tyłem. Kupiłem nawet (tu się przyznam do nieświadomego błędu) taką piankę sprzedawaną przez jedną z producentów fotelików do „poziomowania” kanapy :(. A swoją drogą jak to wygląda w fotelikach montowanych przodem do jazdy? Czy pochylanie do pozycji „sen” też nie niesie dodatkowego ryzyka?
„dziecko jest usadowione zbyt pionowo, to przy każdym hamowaniu lub przy zaśnieciu głowa dziecka będzie opadała mu na klatkę piersiową. Oddychanie w takiej pozycji jest mówiąc wprost – niemożliwe. Nawet dorosła osoba ma problemy z oddychaniem gdy głowa opadnie jej na pierś podczas hamowania. Przy czym dorosła osoba podczas takiego incydentu się obudzi i poprawi swoją pozycję, a małe dziecko może nie mieć siły aby głowę podnieść i może to być sytuacja bardzo niebezpieczna.”
Brednie – przy foteliku tyłem każde hamowanie będzie wciskało głowę w oparcie, to ostre przyspieszanie będzie powodowało opadanie głowy na klatkę piersiową.
Wszystkie te sytuacje, które Pan opisuje mają miejsce przy foteliku montowanym przodem.
Wpadło do spamu, publikuję i komentuję: to co Pan napisał to PRAWDA, to co ja napisałem to też PRAWDA. Zdziwiony? Pyskowanie na forach i blogach nie zawsze ma sens… 😉