Dziś zapraszam Państwa do przeglądu prasy. Omówię tekst Katarzyny Hubicz z 8 sierpnia 2012 roku, zamieszczony w czasopiśmie \”M jak mama\”. Tekst jest porządnie nasączony dobrą dawką wiedzy z fotelik.info. Cieszymy się, że nawet raz nazwa serwisu została wymieniona w kontekście testów. Bylibyśmy wdzięczni za nieco szersze pokazywanie źródeł wiedzy, z których czerpie autor. Niestety w Polsce prawo prasowe pozwala na przepisanie za pomocą synonimów dowolnego tekstu i traktowanie go jako własnego.
W tekście znajduję niewiele grubych błędów merytorycznych. \”Przyczepiłbym się\” nieco do ochraniaczy pasów uprzęży, których funkcja jest nieco inna i bardziej rozbudowana, niż zostało to napisane. Niezależnie jednak od samego tekstu, który oceniam jako bardzo dobry, należy zwrócić uwagę na zdjęcie tytułowe. Jak zwykle w polskich miesięcznikach traktujących o tej tematyce, przedstawia dziecko fatalnie zapięte w swoim foteliku. I niestety tekst „zapnij dziecku pasy” bez jasnego oznaczenia, że to zdjęcie pokazuje dziecko zapięte nieprawidłowo, jest naszym zdaniem podprogowym wprowadzaniem czytelników w błąd i promowaniem złych wzorców.
Kiedy patrzę na to zdjęcie – nie sposób się nie śmiać. Dlatego, że któryś z grafików (i nie wiem, czy to autor zdjęcia na stocku, z którego zostało pobrane zdjęcie, czy też redakcja) postanowił przemalować prowadnice pasów, które w tym foteliku muszą być niebieskie. Tego żąda podstawowa norma i niebieskie oznaczenie prowadnic oznacza fotelik montowany tyłem. Markę tego fotelika rozpoznaję bez dłuższego zastanawiania się.
W tekście zwracam uwagę dzisiaj na jeden krytyczny błąd. Na stronie 92. „M jak Mama” znajdziemy sekcję z dodatkowymi systemami poprawiającymi bezpieczeństwo.
Niemal każdy producent ma swoje patenty na to, żeby maluszek był pod jak najlepszą ochroną. Niektórzy zamiast tradycyjnych pasów montują takie, które układają się krzyżowo.
Przepraszam, ale to nie poprawia bezpieczeństwa. I nie udowodniono tego w żadnych niezależnych testach. Tylko jeden producent ma tego typu fotelik i pasy te mają istotną wadę, bo nie trzymają miednicy dziecka.
Wracamy do cytowanego tekstu.
Niektórzy zamiast tradycyjnych pasów dają barierkę, oba sposoby zmniejszają nacisk na ciało maluszka podczas gwałtownego hamowania.
To również jest nieprawda i nie zostało to potwierdzone nawet w niezależnych testach, bo manekin serii Q będzie wyposażony w czujniki nacisku na brzuch, ale obecnie te czujniki nacisku nie biorą udziału w punktacji. A obydwa sposoby, zarówno barierka, jak i pasy krzyżowe, nie mają potwierdzonych właściwości i nie mają potwierdzonego dodatkowego wpływu na wzrost bezpieczeństwa dziecka w foteliku. Są to, nie mniej nie więcej, tylko cytaty z materiałów reklamowych tych producentów, które, wymieszane z dużą porcją dobrej wiedzy pochodzącej z serwisu fotelik.info, uwiarygadniają te wypowiedzi, przed czym musimy ostrzec naszych czytelników i również redaktorów i autorów tekstów traktujących o fotelikach. Uprzejmie prosimy o nie mieszanie naszej wiedzy z reklamami producentów i ze sloganami reklamowymi.
Tyle o samym tekście, bez wchodzenia w szczegóły. Wracając do zdjęcia – jak zwykle w polskich miesięcznikach poruszających tę tematykę – zdjęcie błędne, przedstawiające nieprawidłowo zapięte dziecko i nieprawidłowo zamocowany fotelik w samochodzie. Pałąk jest pochylony, przeszkadzał fotografowi w zrobieniu zdjęcia, więc go pochylił. A drodzy Redaktorzy i Graficy, którzy odpowiadacie za publikację tych zdjęć w polskiej prasie – my, pokłosie tych „podprogowych” instrukcji obsługi obserwujemy na inspekcjach fotelików, że mnóstwo rodziców przewozi swoje dziecko właśnie z nieprawidłowo ustawionym pałąkiem i byle jak zapiętą uprzężą. Tekst obok, który nawołuje do tego, żeby robić to dobrze, niestety nie jest w stanie tego zniwelować.
Tyle na dzisiejszym blogu, Paweł Kurpiewski, \”Foteliki pod lupą eksperta\”. Zapraszam do czytania kolejnych moich wpisów.
Zapisz na dysk nagranie w wersji mp3:
Omówię tekst Katarzyny Hubicz z 8 sierpnia 2012 roku, zamieszczony w czasopiśmie „M jak mama”.
A materiał opublikowany 16 lipca 2012, hmm?
Betatesty 🙂 Daty mogą być przypadkowe, kategorie są tymaczasowe, a skryptowanie zawiera błędy. Choć często mam dostęp do artykułów prasowych na długoooooo przed jej ukazaniem się to tym razem jest to po prostu błąd operatora.