Co wyjdzie jeśli skrzyżujesz fotelik Roemer King Plus z Roemer Kidfix SICT? 🙂 Britax Pinacle 90 lub Britax Frontier 90. Dziś w USA premiera 2 nowych fotelików Britaxa. Swiat dziś poszedł o 5 kroków do przodu. Obydwa foteliki mogą pracować do 40 kg z własną uprzężą i mocowane są w samochodzie za pomocą całkowicie nowego systemu CLICK TIGHT, który wykorzystuje potencjał systemu mocowania znanego w Europie fotelika King Plus w fotelikach wyższych kategorii wagowych.
Obydwa foteliki wyposażone są we własną uprząż 5-punktową, która pozwala na przewożenie w nich dzieci o wadze do 40 kg. Powyżej 40 kg mogą byc używane w trybie \”podwyższenie z wysokim oparciem\” czyli tak, jak nasze foteliki 15-36 kg, z tą różnicą, że można ich używać aż do osiagniecia przez dziecko wagi… 54 kg!!!
Zobacz rewelacyjny film:
Póki co w Europie można o nich tylko pomarzyć. Tradycyjnie odradzamy zakup realizowany za pomocą cioci z Ameryki bez wcześniejszej przymiarki fotelika w samochodzie. Wcześniejszą wersję fotelika Frontier 85 o takim samym zakresie wagowym możesz przymierzyć po wcześniejszym umówieniu się w Punkcie Konsultacyjnym fotelik.info w Warszawie już 6 i 13 kwietnia.
Zacznę od cytatu: O wyborze bezpiecznego fotelika pisaliśmy już niejednokrotnie. Jak się okazuje nie jest to prosta sprawa. Po pierwsze: testy bezpieczeństwa, po drugie: dopasowanie fotelika do dziecka i samochodu, czyli przymiarka. Bo bez przymiarki fotelika w samochodzie ani rusz! Czy można jednak tą czynność jakoś obejść? Odpowiadamy: NIE.
Nasi Czytelnicy często proszą nas o pomoc w wyborze fotelika samochodowego dla dziecka. Niespełna tydzień temu jeden z nich zasugerował, abyśmy zamieścili na stronie tabelę/zestawienie z wyróżnieniem, które foteliki pasują do konkretnych samochodów. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Bowiem każdy model samochodu produkowany jest co roku w minimum trzech różnych wersjach wyposażenia. Każda z nich różni się rodzajem i profilem kanap, często także rodzajem pasów i zamków.
Jak to się ma do fotelików? Frontier 85 nie różni się niczym od Frontier 90?
Wspomina pan o możliwości przymiarki poprzedniej wersji fotelika czyli Frontier 85 w ramach usługi. Ale to nie to samo prawda? Być może jestem przewrażliwiony ale część osób może fakt przymiarki poprzedniego modelu potraktować jako zielone światło do kupna i zamontowania modelu Frontier 90. Wpis jest nieprecyzyjny i chyba nie taki był jego cel. Wielka szkoda że fotel nie ma europejskiej homologacji. Niestety legalnie można go używać w USA i bodajże w Kanadzie, a w Polsce kupić w celach jedynie kolekcjonerskich tak jak niegdyś dopalacze. Od pewnego czasu lobbuje Pan na rzecz amerykańskich rozwiązań. Jednak działania w tym względzie są bardzo, wg mnie, niekonsekwentne, z jednej strony przestrzega Pan przed importem z drugiej strony poleca i zachwala. Ja już się w tym pogubiłem i szczerze powiedziawszy coraz mniej mi się to podoba. Idea inspekcji i przymiarek jest jak najbardziej godna upowszechniania i reklamy, robię to kiedy tylko mam okazję. Jednak po co reklamować przymiarkę fotelików których nie można legalnie w Polsce używać nie pojmuję. A wspomniana furtka dla takich konstrukcji w postaci akceptacji przez homologacje klipsa piersiowego, jak na razie jest tak jak cała reszta regulacji, tylko na papierze.
Musiałem wyjść, uzupełniam:
Napisał Pan: Niestety legalnie można go używać w USA i bodajże w Kanadzie, a w Polsce kupić w celach jedynie kolekcjonerskich tak jak niegdyś dopalacze.
W Polsce nie ma zakazu używania fotelików z USA. Jest zakaz importu i handlu detalicznego. Podobnie jak nie ma zakazu używania telefonów komórkowych kupionych na wycieczce w Honkkongu czy Japonii, pomimo że nie mają one homologacji EU.
Jednak po co reklamować przymiarkę fotelików których nie można legalnie w Polsce używać nie pojmuję.
Tłumaczę:
Bo nie ma Pan 3 letniej córki o wzroście 1 m 40 cm, albo 3 letniego syna o wadze 22 kg, lub 6 letniej córki o wadze 38 kg. Polscy rodzice, którzy zwracają się do nas z takimi dziećmi nie mają ŻADNYCH możliwości na ich skuteczną ochronę przy użyciu użądzeń produkowanych w Europie.
Wedle moich sprawdzonych w KWP informacji to właśnie użytkowanie fotelików bez odpowiedniej homologacji jest problemem. Porównanie z telefonem komórkowym jest niefortunne, fotelik nie służy do dzwonienia. Z tego co się orientuję na rynku europejskim w niedługim czasie ma się pojawić konstrukcja 9-36 z uprzężą wewnętrzną do 25kg. Premiera bodajże w czerwcu. Już raz o tym wspominałem. Z tym wiekiem i wzrostem trochę Pan przesadził.
Nie moja 3,5 letnia córka nie ma 140 cm wzrostu ale tak się składa że wyrosła z większości foteli 9-18, problemem są pasy uprzęży. Całe szczęście fotelik który przymierzałem przed zakupem okazuje się być jeszcze dobry, i pojeździ w nim przynajmniej do jesieni. Rozumiem intencje i nie neguję. Jednak wydaje mi się że takie rozwiązanie poleca się indywidualnie. Nie chcę się spierać, ani kłócić. Po prostu wydawało mi się że Pan się „przejęzyczył” i tyle. chodziło mi bardziej o mode na made in USA, która jak Pan wie zaowocowała wysypem Radianów z czego niewiele było poprawnie montowanych. Podobny problem jest w USA gdzie grupa mam uważa że europejskie fotele kategorii 0+ są lepsze od amerykańskich. Nie wspominając już o zachwycie na temat fotela z osłoną tułowia.
Jak to się ma do fotelików? Frontier 85 nie różni się niczym od Frontier 90?
Różnią się kompletnie, nie namawiam TU do kupowania Frontier 90 na podstawie przymiarki Frontier 85.
Wiem że nie, ale sformułowanie użyte we wpisie Póki co w Europie można o nich tylko pomarzyć. Tradycyjnie odradzamy zakup realizowany za pomocą cioci z Ameryki bez wcześniejszej przymiarki fotelika w samochodzie. Wcześniejszą wersję fotelika Frontier 85 o takim samym zakresie wagowym możesz przymierzyć po wcześniejszym umówieniu się w Punkcie Konsultacyjnym fotelik.info w Warszawie już 6 i 13 kwietnia. jest według mnie za mało precyzyjne i niejednoznaczne.
PS: Oczywiście nie ukrywam lobbuje za dostępnością WSZELKICH amerykańskich rozwiązań w Europie, i robię wszystko (nie tylko pisząc na blogu) żeby ten idiotyczny podział rynków zlikwidować. Nie ma to nic wspólnego ani z bezpieczeństwem, ani z pasowaniem lub nie pasowaniem wielu amerykańskich fotelików do naszych samochodów.
Bo to akurat okazuje się sprawą indywidualną dla konkretnej pasy samochód + fotelik.