Niebezpieczeństwo \”buckle crunch\” cz. 2

Kolejna część wpisu poświęcona Buckle Crunch, czyli „chrupnięciu” zamka pasa bezpieczeństwa. Zapoznaj się z pierwszą częścią wpisu o zjawisku CRUNCH. Abyś mógł lepiej zapamiętać jego nazwę zjawiska pomocna Ci będzie w tym paczka chipsów „Crunchips”. Uwaga, uwaga! Wpis nie zawiera lokowania produktu i nie pobieramy opłat od firmy produkującej ziemniaczane chipsy 😉

A teraz już na poważnie, żeby przejść do meritum zjawiska Buckle Crunch musisz przypomnieć sobie zagadnienia poruszane na fizyce w siódmej klasie szkoły podstawowej. Nie wszyscy z Was muszą to pamiętać. Niezależnie od posiadanego wykształcenia myślę, że poniższe filmy i zdjęcia pomogą Wam przypomnieć sobie czym się różni rozciąganie od ściskania, od skręcania, od zginania. Są to 4 różne (nie wszystkie) sposoby oddziaływania sił na jakieś dowolne ciało fizyczne.

Zapoznaj się z powyższym filmem, a w kolejnej części wpisu przejdziemy do meritum BUCKLE CRUNCH zastanawiając się nad tym, które z tych oddziaływań występują w fotelikach mocowanych za pomocą pasów bezpieczeństwa. Które z nich są dopuszczalne, które niedopuszczalne i jak uniknąć ich w praktyce.

\"rys-2-3

Pobierz plik w postaci mp3: Foteliki Pod Lupą – Buckle Crunch 2

5 thoughts on “Niebezpieczeństwo \”buckle crunch\” cz. 2”

  1. Maciej Bednarczyk

    haha ;D w pierwszym momencie pomyślałem o serialu dexter.. tyle że on nie był naukowcem a genialnym mordercą 😛
    A co do tematu, niektórym naszym klientom pasowałoby naocznie pokazać test zderzeniowy z fotelikiem zapiętym tak jak ten britaxa na zdjęciu, bo pomimo długiego przekonywania, niektórzy z nich na własne ryzyko kupują foteliki mimo iż nie pasują do ich samochodu, a filmiki z crash testów adac niestety nie zawsze pomagają. Ale cóż zrobić… takie życie sprzedawcy 🙂 niekiedy nie przegadasz klienta.

  2. Joanna Mokwińska

    Czy podczas nagrywania materiału ucierpiała jakaś gąbka???? !!!!!

    Ale tak na serio crunch to jeden z kolejnych wymysłów, które potwierdzają me nawiedzenie, przez które odradzam znajomym zakup fotelika bez przymierzania. Jest równie abstrakcyjny co wiosna w marcu na tą chwilę…
    Przecież dobry markowy fotelik nie może nie pasować do dobrego markowego auta!!!

  3. Problem polega na tym,że nie wszyscy rozumieją to zjawisko w wyniku czego, rodzą się porady typu : ” klamra w żaden sposób nie może mieć kontaktu z obudową fotelika „,co jest oczywiście bzdurą i wynikiem braku wiedzy i doświadczenia w montowaniu fotelików.
    Ponieważ autor w/w „porady”uważa się za fotelikowego geniusza i stale (choć jak widać niedokładnie)czerpie wiedzę z Waszych źródeł,proponuję mu zapisać się na Wasze szkolenie…

Leave a Comment

Scroll to Top